Islandia jeszcze kilka lat temu uważana za dość egzotyczny kierunek, jeśli chodzi o wyjazdy wakacyjne. Dzisiaj, dzięki tanim lotom, stała się aż za bardzo dostępna dla turystów. Pierwszy raz byłam tam trzy lata temu, dosłownie przed wprowadzeniem tanich biletów lotniczych i zapamiętałam to miejsce jako magiczne spotkanie z naturą. Jeśli jeszcze tam nie byliście, lepiej nie odkładajcie tego na później. Wiele osób donosi, że z każdym rokiem zwiększa się liczba odwiedzających, a wyspa traci swój wyjątkowy klimat. Chces wiedzieć, co zobaczyć na Islandii? W tym zestawieniu znajdziesz pełno klimatycznych miejscówek, których lepiej nie odpuszczać.

1. Urocze maskonury na Látrabjarg

Maskonur to jeden z symboli Islandii, którego jednak znacznie łatwiej spotkać na pocztówkach, niż w rzeczywistości. Są bowiem tylko nieliczne miejsca, w których gromadzą się te ptaki. Jednym z nich jest właśnie Látrabjarg – urwisko, będące najbardziej wysuniętym na zachód fragmentem wyspy. Od połowy maja do połowy sierpnia nie trzeba się wysilać, żeby dojrzeć tam maskonura. Wszystkie siedzą dosłownie na wyciągnięcie ręki, gotowe, aby pozować do zdjęć.

2. Þórsmörk – kraina zieleni

Þórsmörk to przepiękna, zielona kraina położona pomiędzy lodowcami, chętnie odwiedzana nie tylko przez turystów, ale też Islandczyków – miejsce idealne do trekkingu. Roztaczają się stamtąd widoki, które ucieszą szczególnie miłośników fotografii. Spośród innych atrakcji wyróżnia je dużo bogatszy drzewostan, o który trudno na wyspie. Dojazd do tego miejsca, ze względu na konieczność przejazdu przez rzeki, wymaga jednak posiadania auta z napędem 4×4.

3. Landmannalaugar – prawie tęczowe góry

Jeśli szukamy miejsca na dłuższą pieszą wędrówkę, to prosto z Þórsmörk możemy udać się do na kilkudniowy trekking do Landmannalaugar. To wyjątkowe, ale nie do końca kolorowe góry, które zupełnie różnią się wyglądem od wspomnianej wyżej krainy. Powstały z lawy wulkanicznej i nie spotkamy tam ani jednego drzewka. Na ich terenie znajdują się jednak gorące źródła, do których można wskoczyć podczas wędrówki z Þórsmörka. Jeśli nie mamy czasu na przejście tej trasy, do gór możemy podjechać bezpośrednio samochodem, jednak znów nie sprawdzi się samochód osobowy.

4. Opuszczony samolot Dakota

Samolot, który w 1973 roku musiał lądować awaryjnie pośrodku niczego, dziś jest jedną z największych atrakcji Islandii. Jeszcze trzy lata temu, kiedy ja byłam na wyspie, do wraku nie prowadziła żadna droga, a jego znalezienie nie było specjalnie łatwe. Do samego samolotu można było podjechać samochodem, a nie było przy nim prawie nikogo. Dzisiaj w jego okolicach znajduje się duży parking, a do wraku prowadzi kamienna ścieżka. Łatwo się domyślić, że miejsce to straciło na klimatyczności, ale i tak myślę, że warto obejrzeć go, zanim rozpadnie się pod wpływem częstych odwiedzin.

5. Wrak statku Garðar BA 64

Trochę mniej znaną atrakcją niż opuszczony samolot jest wrak statku, do którego możemy zajechać po drodze na Látrabjarg. Jeśli nie należycie do tych, którzy boją się, że coś zawali im się na głowę, spokojnie możecie przespacerować się po jego pokładzie. Co prawda trudno znaleźć jakieś dokładniejsze informacje na jego temat, co nie zmienia faktu, że jest ciekawostką sam w sobie. Zwiedzając zachodnią część Islandii, trudno go przegapić.

6. Seljavallalaug – opuszczony basen z gorącą wodą

Pozostając w klimacie opuszczonych miejsc, czas wspomnieć o dzikim basenie, który jeszcze do niedawna znany był tylko Islandczykom. Wraz ze wzrostem popularności wyspy stał się jednak obiektem pożądania wielu turystów. Jego nazwa to Seljavallalaug, ale próżno szukać tabliczek informujących jak do niego dojechać. Położony jest pomiędzy górami, a temperatura wody w jego wnętrzu wynosi około 32 stopnie. Można się więc w nim kąpać całą dobę, podziwiając wspaniałe otoczenie, a nawet zorzę polarną.

7. Reykjadalur – gorąca rzeka pośród niczego

Drugim wyjątkowym miejscem do leniwych kąpieli wśród natury jest Reykjadalur, czyli gorący strumyk idealny do odpoczynku po codziennych walkach z niełatwymi warunkami pogodowymi na Islandii. Rzeczka przepływa przez urokliwe zielone wzgórza, a żeby do niej dotrzeć, trzeba przygotować się na godzinny spacer pośród buchających z ziemi obłoków pary. Zdecydowanie nie warto odmawiać sobie tej przyjemności, tym bardziej że to miejsce położone zaledwie 45 minut drogi od Reykjaviku.

8. Co zobaczyć na Islandii poza tym? Wodospady!

Niewątpliwą atrakcją Islandii są wodospady. Gwarantuję, że pod koniec wyprawy na wyspę będziecie mieli ich serdecznie dość i już nigdy nie usatysfakcjonują was ich malutkie odpowiedniki, chociażby w polskich górach 😉 Na zdjęciach najczęściej wrażenie robi ten obok góry Kirkjufell, ale w rzeczywistości nie dorównuje nawet w połowie pozostałym wodospadom. Moim zdaniem szczególnie warto zobaczyć piękny Seljalandfoss, za który można wejść. Ze względu na znajdujący się obok darmowy kemping z obłędnym widokiem, wart zobaczenia jest także Dynjandi. Dettifos zasłynął dzięki filmowi Prometeusz, a Gulfoss to już stosunkowo komercyjna atrakcja turystyczna. W Parku Narodowym Skaftafell jest jeszcze Svartifoss-wodospad z bazaltowymi skałami. Jeśli zostajecie na wyspie na dłużej, zobaczcie je wszystkie i sami wybierzcie najładniejszy.

9. Jökulsárlón – lodowa laguna z pocztówek

Lodowa laguna to coś, czego absolutnie nie można przegapić na Islandii. Jako że powstaje ze stale odłamujących się kawałków lodowca Vatnajökull, za każdym razem wygląda trochę inaczej. Zachwyca nie tylko kolorami. Można się po niej przepłynąć łódką lub pontonem i poobserwować pływające kry z bliska. Będąc w tym miejscu, koniecznie trzeba też przejść na drugą stronę drogi, gdzie znajduje się czarna plaża z powyrzucanymi na brzeg dużymi bryłami lodu.

10. Czarne plaże na Islandii

Jeśli chodzi o czarne plaże, to znajdziecie ich na Islandii kilka, ale najbardziej rozpoznawalna jest Reynisfjara położona nieopodal Vik. To właśnie z niej widać charakterystyczne, wystające z wody skały, nazywane Dyrholaey Fingers. Na niej też znajdują się często pojawiające się na zdjęciach schodkowe, bazaltowe formacje. Druga plaża położona jest w Stokksnes w pobliżu Hofn. Porastają ją charakterystyczne kępki traw, a rozciąga się z niej widok na monumentalną górę Vesturhorn. Niestety wejście na teren plaży jest płatne. Czarne połacie ziemi można również oglądać, jadąc w okolice wciąż aktywnego wulkanu Hekli.

11. Błękitne jaskinie lodowe, które mogą przestać istnieć

O możliwość obejrzenia jaskini lodowej na Islandii z roku na rok, ze względu na ocieplenie klimatu, jest coraz trudniej. Jest to też atrakcja stosunkowo droga i dostępna wyłącznie zimą. Mimo to, to właśnie o niej marzą miłośnicy wyspy ognia i lodu. Do jaskiń organizowane są wycieczki z przewodnikiem i ze względów bezpieczeństwa oraz ułatwionej logistyki lepiej za taką przyjemność zapłacić. Wiem jednak, że niektórzy szukają bardziej dostępnych jaskiń na własną rękę. Trzeba również mieć świadomość, że w razie niesprzyjających warunków wycieczka może zostać odwołana z dnia na dzień. Wrażenia z jaskini są jednak na tyle bezcenne, że warto zaryzykować przyjazd na wyspę właśnie dla niej.

12. Kerið – jezioro w wygasłym wulkanie

Kerið nie jest najbardziej zapierającą dech w piersiach atrakcją Islandii, ale znajduje się w skupisku miejsc położonych nieopodal stolicy wyspy. To okrągłe jezioro w wygasłym wulkanie. Można więc zajrzeć tam chociażby po drodze, jednak wejście na jego teren jest płatne.

13. Golden Circle – najbardziej znane atrakcje Islandii

Golden Cirle to zestaw najbardziej znanych i najłatwiej dostępnych atrakcji na wyspie. Właśnie ze względu na to jest dość mocno oblegany przez turystów. W jego skład wchodzą znajdujące się w miejscowości Geysir skupiska gorących źródełek wraz z wybuchającym słupem wody gejzerem, a także wymieniany już wodospad Gulfoss oraz Park Narodowy Þingvellir, w którym zbiegają się dwie płyty tektoniczne – amerykańska i euroazjatycka, co roku odsuwające się od siebie o dwa centymetry. Nie sposób ominąć tych miejsc będąc na Islandii, chociaż doskwiera w nich turystyczny tłok.

14. Fjaðrárgljúfur Canyon – klimatyczny zielony kanion

Równie ładną, jeśli nie ładniejszą wersją parku Þingvellir jest zielony, długi na dwa kilometry kanion Fjaðrárgljúfur porośnięty mchem. Tak jak większość pięknych miejsc na Islandii położony jest w okolicy Ring Road, więc nie trzeba nadkładać drogi, aby do niego trafić. Wcale nie tak popularny, a idealny na przechadzkę po zielonych przestrzeniach.

15. Hverarönd – bulgocząca lawa o siarkowym zapachu

Ciekawe miejsce o żółtym odcieniu ziemi i błękicie bulgoczącego błota. Hverarönd to aktywny wulkanicznie obszar, cały w oparach unoszącego się dymu o charakterystycznym siarkowym zapachu. Osoby bardziej wrażliwe na aromaty pewnie nie będą nim zachwycone, ale polecam zawinąć nos w szalik i przespacerować się pomiędzy parującymi gorącymi źródłami. Obszar ten interesująco wygląda też z położonej nieopodal góry.

16. Klimatyczne miasteczka na wyspie

Moim zdaniem jedną z najbardziej niedocenianych na wyspie atrakcji są miasteczka. Większość osób skupia się na przepięknej islandzkiej naturze, a zapomina o malowniczych miasteczkach z kolorowymi, skandynawskimi domkami. Zwykle są ciche, klimatyczne i tylko na pozór surowe. My zaglądaliśmy między innymi do Seydisfjordur znanego z filmu Sekretne życie Waltera Mitty, do przepięknie położonego na północno-zachodnich fiordach Ísafjörður oraz do rybackiej miejscowości Eyrarbakki. Chociaż niewiele się w nich dzieje, warto sprawdzić, jak bardzo różnią się atmosferą od stolicy Islandii.

17. Domki porośnięte trawą

W krajobrazie Islandii na stałe wpisały się też urokliwe domki porośnięte trawą. Można spotkać je niespodzianie, jadąc krajową jedynką, a jednymi z najładniejszych są te znajdujące się w Turf Roofed Farm Museum.

Polecam wybrać się do każdego z tych miejsc, ale prawda o Islandii jest taka, że wcale nie trzeba odwiedzić ich wszystkich, żeby docenić pięknego tego kraju. Najciekawsze są bowiem widoki, które możemy oglądać, jeżdżąc pomiędzy tymi atrakcjami. Właśnie z dala od nich można naprawdę poczuć dzikość, chłód oraz urok niemalże bezludnej skandynawskiej wyspy.