W Polsce powstaje coraz więcej klimatycznych miejsc, które biją na głowę tradycyjne hotele. Takim właśnie miejscem są domki Szumilas. Spowodowały u mnie przyspieszone bicie serca, kiedy tylko zobaczyłam je po raz pierwszy na Instagramie. Wtedy jeszcze były w budowie, a zamiast zdjęć na profilu pojawiały się wizualizacje wnętrz. To mi jednak w pełni wystarczyło, żeby zacząć szukać okazji do zatrzymania się w nich na kilka dni. Nie było to jednak takie proste, bo obłożenie w Szumilasie małe nie jest.

Domki Szumilas – miejsce z klimatem nad morzem

Szumilas to sześć domków położonych na skraju lasu na wydmach w Lubiatowie. Jak wiele podobnych miejsc prowadzone są przez samych właścicieli, którzy postanowili zrezygnować ze swoich dotychczasowych zajęć i zainwestować w coś swojego. Dopracowane w najmniejszych szczegółach domki w modnym skandynawskim stylu przyciągają miłośników estetycznie urządzonych wnętrz. Mniej komercyjna miejscowość pozwala nacieszyć się pobytem nad morzem w poczuciu obcowania z naturą. Domki cieszą więc oczy i zmęczoną miastem duszę 😉

Każdy z sześciu domków w Szumilasie urządzony jest dokładnie w ten sam sposób. Wszystko wygląda dokładnie tak jak na zdjęciach, a nawet lepiej. We wnętrzach motywem przewodnim są kolory lasu: zielenie, brązy oraz szarości. Dzięki temu miejsce od razu wyróżnia się spośród wszystkich bazujących na morskich detalach. O odpowiednią atmosferę dba kominek pośrodku salonu, przy którym doskonale spędza się chłodniejsze lub deszczowe wieczory. Tym bardziej że do dyspozycji gości są książki oraz gry planszowe. Podobało mi się, że nawet ich tytuły nie są przypadkowe i nawiązują do tematyki wnętrzarskiej oraz slow life.

Domki Szumilas – miejsce z dbałością o detale

Będąc w takich miejscach, zawsze zwracam uwagę właśnie na detale, bo to zwykle one budują niepowtarzalną atmosferę i podkreślają, jak dużo serca właściciele wkładają w inwestycję. W Szumilasie zadbano naprawdę o najmniejsze szczegóły. Zamiast zwykłego breloczka do kluczy jest urokliwy, ręcznie robiony drewniany domek. Na lustrze wiszą małe zdjęcia domków zrobione instaxem, a na ścianach piękne obrazy nawiązujące do leśnej stylistyki. Na każdym domku jest też podświetlany numerek, a nad wejściem wiszą lampki przypominające cotton ballsy. Dzięki nim w cieplejsze dni przyjemnym miejscem na spędzenie czasu jest taras przed domkiem.

Domki Szumilas – doskonałe miejsce na wakacje z rodziną

Domki są nie tylko bardzo ładne, ale również funkcjonalne. Zaprojektowano je zasadniczo dla czterech osób, ale zmieści się w nich pięciu gości. Na piętrze znajduje się sypialnia z podwójnym łóżkiem oraz druga z dwoma pojedynczymi łóżkami. Na parterze natomiast jest w pełni wyposażony aneks kuchenny ze stołem oraz nowoczesna łazienka, w której przygotowano zestaw kosmetyków dla gości. Dzięki dużej powierzchni domek jest idealny na rodzinne wyjazdy nad morze. Tym bardziej że przy samych domkach powstał też mini plac zabaw. Z drugiej strony nastrojowy kominek powoduje, że to też świetne miejsce na klimatyczny wyjazd we dwoje.

Co zobaczyć w okolicy Szumilasu?

Skandynawskie domki Szumilas z pięknie urządzonymi wnętrzami są atrakcją samą w sobie, ale ich wielką zaletą jest też lokalizacja. Nazwa nie jest bowiem przypadkowa. Domki znajdują się na skraju lasu na wydmach. Dzięki temu już po wyjściu na taras szum morza przyjemnie miesza się z szumem lasu. Wystarczy więc kilkanaście minut, żeby dotrzeć na szeroką piaszczystą plażę lubiatowską. To doskonałe miejsce na spacery lub bieganie. Z dala od typowo kurortowych nadmorskich miejscowości można naprawdę nacieszyć się naturą.

Najbliższą atrakcją w okolicy Szumilasu są ruchome wydmy lubiatowskie, na których w majówkę nie było żywego ducha! Jest to więc doskonała alternatywa dla bardzo zatłoczonych i w dużej mierze niedostępnych ruchomych wydm w okolicach Łeby. Po wydmach w Lubiatowie można spacerować do woli, a są na tyle wysokie, że pozwalają podziwiać linię brzegową oraz okoliczne lasy z góry. Dojście do nich z Szumilasu zajmuje około półtorej godziny.

Po długich spacerach najlepszą opcją jest przepyszna ryba w Barze Nina. Jedliśmy tam aż trzy razy, bo było po prostu przepysznie. To takie miejsce, które można uznać za kwintesencję urlopu nad morzem. Ja szczególnie zajadałam się pierogami z łososiem. To całkowite przeciwieństwo typowej smażalni, w której ryby przestają smakować rybą, a zaczynają samym tłuszczem. Można tam miło spędzić wieczór, czekając na zachód słońca. A na deser w budce obok znajdziecie nadmorski klasyk – gofry 😉

W sezonie do lasu w okolice domków Szumilas przenosi się również stadnina, więc miłośnicy jazdy konnej mają szansę pojeździć sobie po plaży. Można też wybrać się na dalszą przejażdżkę samochodem do latarni Stilo, o ile oczywiście będzie chciało Wam się ruszać poza Lubiatowo.

Czy warto odwiedzić domki Szumilas?

Zdecydowanie tak! Spodobają Wam się na pewno, jeśli lubicie połączenie komfortu pobytu z bliskością natury.

Jeśli szukacie podobnych klimatycznych miejsc w górach to zapraszam TUTAJ!
Więcej info o Szumilasie znajdziecie natomiast TUTAJ 🙂
Możecie też zarezerwować je od razu TUTAJ!