Zastanawiasz się, co ma do zaoferowania Madera? Co zobaczyć na tej portugalskiej wyspie? Dla mnie Madera była ogromnym zaskoczeniem. Jadąc tam, wyobrażałam sobie, że będzie to miejsce przypominające Wyspy Kanaryjskie. Tymczasem okazało się, że Madera ze względu na ogromną różnorodność, dużo bardziej przypomina atrakcje Islandii. Jest jednak cieplejsza, bardziej zielona i mniejsza. Większość z tego, co warto zobaczyć na Maderze, możesz obskoczyć w tydzień. Sprawdź, co ma do zaoferowania Wyspa Wiecznej Wiosny!

Madera – co zobaczyć w okolicach Fanal – mglisty las wawrzynowy

Jeśli szukasz czegoś nieoczywistego, co warto zobaczyć na Maderze, Fanal powinien znaleźć się na Twojej liście. To absolutnie magiczne miejsce, które z jakiegoś powodu niemalże nie występuje w przewodnikach. Piękno zawdzięcza prastarym drzewom lasu wawrzynowego, pomiędzy którymi przewijają się gęste mgły, tworząc niepowtarzalne krajobrazy zmieniające się z minuty na minutę. Pośród tego wszystkiego paradują krowy, nic nie robiąc sobie z efemerycznego charakteru tego miejsca.

W okolicach znajdują się liczne trasy trekkingowe, w tym między innymi Verada do Fanal. Pod sam las można jednak również dojechać samochodem. Mglisty spektakl rozpoczyna się już zaraz obok parkingu. Mgły są na tych terenach bardzo często, dlatego nie powinniście mieć problemu z trafieniem na odpowiednią aurę. W jednej minucie jednak może ich nie być zupełnie, aby za chwilę cały las przykrył się mgłą. Warto zabrać ze sobą coś ciepłego do ubrania, bo w tej części wyspy jest dużo chłodniej, niż na południu.

Madera – atrakcje Doliny Zakonnic – smak jadalnych kasztanów

Dolina Zakonnic (Curral das Freiras) to jedna z bardziej popularnych atrakcji Madery, dlatego na punkcie widokowym, z którego rozpościera się panorama na miasteczko można spodziewać się wielu autokarów. Mimo to warto się tam zatrzymać, bo widok robi wrażenie. Niewiele osób jednak decyduje się zejść do doliny na piechotę. Można to zrobić bo dość stromych schodach, jednak żeby uniknąć długiego powrotu, lepiej zjechać na dół samochodem.

Dolina Zakonnic znana jest przede wszystkim z uprawy kasztanów. W maleńkim miasteczku na każdym kroku znajdziecie ciasteczka z kasztanów, a w restauracjach szeroki wybór dań z tym składnikiem: zup z kasztanów, mięs nadziewanych kasztanami oraz wiele innych smakołyków. My jedliśmy w Sabores do Curral i karmili bardzo dobrze.

Zupełnie nieokrytą perełką, o której nie czytałam absolutnie nigdzie jest natomiast dzikie kąpielisko Poco dos Chefes, do którego można dojść schodkami z miasta. Ze względu na to, że miejsce jest całkowicie nieznane przez turystykę, to byli tam tylko miejscowi i my. Można się tam rozłożyć na kamieniach i popływać, a główną atrakcją są skoki do wody ze skały. Koniecznie dajcie sobie trochę czasu na relaks tam.

Leśne domki w Queimadas i Levada do Caldeirao Verde

Kolejne raczej niereklamowane, a przepiękne miejsce, które warto zobaczyć na Maderze to Lavada do Caldeirao Verde, której początek ma miejsce w parku Queimadas. Najbardziej wyróżniają je schronisko oraz kawiarenka niczym leśne bajkowe domki, które uroczo prezentują się na zdjęciach. Wygląd budynków nawiązuje do tradycyjnego budownictwa z Santany, chociaż odbiega kolorystyką od charakterystycznych domków, promujących Maderę.

W schronisku rozpoczyna się levada do Caldeiro Verde (PR9), oferująca prostą trasę, która kończy się przy całkiem dużym wodospadzie. Od wodospadu można iść jeszcze dalej, ale trasa jest bardziej wymagająca. Po drodze jest kilka krótkich tuneli, dlatego warto mieć ze sobą latarkę, ale do jej przejścia wystarczy przeciętna kondycja. Przejście w te i z powrotem zajmuje około 5h 30min.

Levada dos Balcoes z panoramą na szczyty Madery

Lavada dos Balcoes (PR 11) to jedna z krótszych, przez co dość turystycznych przechadzek, która kończy się na balkonie z przepiękną panoramą szczytów Madery. Przejście rozpoczyna się w Ribeiro Frio, skąd trzeba dojść do początku levady Serra do Faial. Trasa jest łatwa, lekka i przyjemna, a do jej przejścia potrzebujesz zaledwie 1h 30min. Po powrocie można zajrzeć do jednej z kilku restauracji, które słyną z pstrągów hodowanych w tej okolicy. W samej miejscowości jest też jedno miejsce, gdzie można zobaczyć, jak taka hodowla wygląda. Wejście na teren hodowli jest bezpłatne.

Popularne lewady na Maderze: Levada do Risco – Levada das 25 fontes

Kolejne dwie atrakcje Madery to Levada do Risco (PR6.1) i Levada das 25 fontes (PR6) to kolejne dość turystyczny trasa, jednak szkoda sobie je odpuszczać, bo prowadzą do dwóch wyjątkowych miejsc. Obie trasy mają swój początek w Rabacal, gdzie trzeba dojść dwukilometrową trasą asfaltową lub podjechać busem.

Najpierw można udać się krótszą levadą do jeziorka z dwudziestoma pięcioma wodospadami. W jeziorku da się zamoczyć stopy, jednak legenda głosi, żeby nie próbować tam nurkować, bo podobno się już nie wypłynie. Jeśli będziecie mieć szczęście i nie będzie wielu turystów, to w tym miejscu można się naprawdę zakochać.

Po dojściu do wodospadów, trzeba wrócić z powrotem do Rabacal, a na rozwidleniu skierować się na Levadę do Risco. Na jej końcu również czeka na nas wodospad, ale ten dla odmiany jest bardzo wysoki i pojedynczy. W jego okolicy latają przeurocze ptaszki, typowe tylko dla Madery, nazywane gołębiami lub ziębami maderskimi.

Przejście obu tras, nie licząc dojścia do Rabacal, zajmuje około 3h.

Madera – co zobaczyć w Porto Moniz – naturalne baseny

Co ma do zaoferowania północna Madera? Co warto zobaczyć w tych okolicach? Naturalne baseny w Porto Moniz to kompleks uformowany przez skały wulkaniczne, między którymi przepływa słona oceaniczna woda. Baseny wyglądają dość komercyjnie, a wejście do nich jest płatne, jednak mało kto wie o tym, że po zamknięciu do basenów wciąż można wejść, ale za darmo. Wejścia są otwarte, a zamknięte są jedynie szatnie i nie ma ratownika. Tym samym my o zachodzie słońca mieliśmy całe 3800 metrów kwadratowych basenu prawie tylko dla siebie. Dzieliśmy je z mewami i krabami, które wspinały się po skałach basenów.

Nieopodal Porto Moniz dostępne są również drugie naturalne baseny, podobno mniej komercyjne Seixal Pools. Niestety nam zabrakło czasu, żeby się tam wybrać, ale na zdjęciach prezentują się równie atrakcyjnie.

Maderski półwysep św. Wawrzyńca (Vereda da Ponta Lourenco)

Szlak po półwyspie św. Wawrzyńca to kolejna odpowiedź przewodników na to, co zobaczyć na Maderze. Jego przejście zajmuje około 3h, a widoki bardzo różnią się od tych w centralnej części wyspy. To niezadrzewiony półwysep z półpustynnym klimatem na wschodnim krańcu Madery, który zmienia kolory w zależności od pory roku: wiosną się zieleni, a jesienią brązowieje. Surowa atmosfera tego miejsca do złudzenia przypomina Islandię, a podczas spaceru na horyzoncie można zobaczyć Ilhas Desertas oraz Porto Santo.

Cabo Giroao – popularna platforma widokowa

Mówiąc szczerze, Cabo Girao to jedna z tych atrakcji Madery, którą można sobie odpuścić, chociaż poleca ją większość przewodników i blogerów. To platforma z przeszkloną podłogą wysunięta nad klifem, pod którą widać tradycyjne poletka pól uprawnych. Na zdjęciach najlepiej prezentują się wiosną, kiedy to wyróżnia je zielony kolor. Latem ich brązowe odcienie nie robiły specjalnego wrażenia. Jeśli tak jak ja byliście już na wielu platformach widokowych, to ta raczej nie będzie to dla Was znacząca atrakcja. Jeśli zdecydujecie się tam jednak jechać, ze względu na silny wiatr warto założyć spodnie. No chyba, że chcecie się poczuć jak Marylin Monroe 😉

Camara do Lobos – kolorowe miasteczko rybackie

Wśród miejsc, które warto zobaczyć na Maderze jest jeszcze urokliwe miasteczko rybackie Camara do Lobos. To trochę senne miejsce z kolorowymi domkami oraz maleńkimi łódeczkami zacumowanymi w porcie. W całym miasteczku porozmieszczane są nietypowe instalacje wykonane z różnorodnych odpadów. Jedna z uliczek wyróżnia się dekoracjami na drzwiach, które nawiązują do symboli pop kultury, zrobionymi w całości z puszek. Na innej znajduje się natomiast podwieszana instalacja ze zużytych koszul.

Najbardziej w oczy rzuca się jednak foka na muralu ze śmieci artysty Bordalo II. Wszystkie te elementy mają dawać drugie życie odpadom, a przy tym przypominać o bardziej świadomym użytkowaniu naszej planety. Co ciekawe Bordalo II znany jest już na całym świecie, a jego mural- sokoła, oglądać można również w Łodzi. Wiele z jego prac znajduje się również w Lizbonie, skąd artysta pochodzi.

Pico de Arieiro – popularny punkt widokowy na Maderze

To trzeci co do wysokości szczyt Madery, z którego wiele osób wybiera się na dość długi i bardziej wymagający trekking na Pico Ruivo. Na sam szczyt dojechać można samochodem, gdzie przygotowana jest platforma widokowa. Jeśli nie możecie iść na Pico Ruivo, warto zrobić sobie chociaż kilometrowy spacer trasą PR1, aby nacieszyć oczy spektakularnymi widokami na wysokie szczyty gór.

Przejście całej trasy jest utrudnione nie tylko ze względu na wymogi trasy, ale przede wszystkim ze względu na brak transportu publicznego w tych okolicach. Jeśli zostawicie samochód na parkingu Pico de Arieiro, nie będziecie mieć możliwości wrócić po niego tego samego dnia. Konieczne jest więc niestety skorzystanie z taksówki.

Pico Ruivo – najwyższy szczyt Madery

Na Pico Ruivo, czyli najwyższy szczyt Madery, nie trzeba iść na piechotę z Pico de Arieiro. Dostępna jest alternatywna trasa PR1.2, która liczy 5,5 km w obie strony i jest stosunkowo łatwa do pokonania. Z Pico Ruivo można oglądać magiczny zachód słońca, jednak oczywiście wymaga to powrotu po zmroku, dlatego koniecznie na trekking weźcie ze sobą latarki oraz coś cieplejszego do ubrania.