Atak paniki w samolocie to bardzo nieprzyjemne doświadczenie, z którym trudno poradzić sobie za pierwszym razem. Zwykle zdarza się tym, którzy mają już za sobą ataki paniki w innych sytuacjach życiowych, ale może być również pierwszą taką sytuacją. Niekoniecznie musi oznaczać, że ktoś odczuwa lęk przed lataniem. Atak paniki w samolocie może zdarzyć się bez konkretnego, racjonalnego powodu. Co zrobić, kiedy przyjdzie Ci się z nim zmierzyć?

Atak paniki w samolocie – na czym polega?

Ataki paniki w samolocie właściwie nie różnią się wiele od podobnych ataków na ziemi. Ich trudność polega na tym, że: dopadają Cię w bardzo specyficznym miejscu, z którego nie można tak po prostu wyjść, wśród obcych Ci ludzi, których nie tak łatwo poprosić o pomoc oraz w sytuacji, która nie jest typowa dla ludzkiego organizmu. Wszystkie te czynniki mogą powodować, że trudniej będzie Ci opanować swoje ciało i myśli.

Dodatkowo prawdopodobieństwo wystąpienia ataku w samolocie może zwiększać się:

  • w stresujących momentach w życiu,
  • w momentach silnego zmęczenia,
  • przy braku wsparcia bliskiej osoby,
  • po spożyciu alkoholu.

Jak wyglądają ataki paniki w samolocie?

Może się wydawać, że atak paniki w samolocie wygląda jakoś szczególnie: że ktoś z atakiem paniki krzyczy, czy próbuje uciekać z pokładu. W praktyce nic takiego nie ma miejsca. Ataki paniki rozgrywają się w głowie i jeśli ktoś bardzo nie chce pokazać po sobie, co dzieje mu się w środku, nikt poza nim nie będzie wiedzieć, że coś jest nie tak.

Jak wygląda taki atak paniki z punktu widzenia kogoś, kto go przechodzi? W takim momencie odczuwa się kilka z poniższych objawów:

  • mocne przyspieszenie bicia serca,
  • poczucie, że coraz trudniej jest oddychać,
  • narastające poczucie bólu w klatce piersiowej,
  • drętwienie i mrowienie w skórze,
  • dreszcze,
  • drżenie rąk i nóg,
  • pocenie się,
  • mdłości.

Te fizyczne objawy interpretowane są przez mózg jako zagrożenie, dlatego pod ich wpływem w głowie zaczyna narastać:

  • poczucie roztrzęsienia,
  • wrażenie odrywania się od rzeczywistości,
  • poczucie obcości sytuacji oraz własnego ciała.

Wszystko to łącznie powoduje, że zaczynasz:

  • odczuwać strach, że stracisz na sobą kontrolę,
  • mieć wrażenie, że zaczynasz wariować,
  • ze względu na podobne objawy, myśleć, że masz zawał lub wylew,
  • wkręcać sobie, że się udusisz,
  • czuć realny strach przed śmiercią.

Wszystko to może kumulować się jeszcze bardziej, kiedy zaczniesz analizować, że w samolocie nie ma lekarza, że nie ma dokąd uciec i gdzie się schować, itd. W ten sposób nie pozwalasz odpowiednim hormonom w organizmie się wyciszyć i wpadasz w błędne koło ataku paniki.

Atak paniki na pokładzie samolotu – co zrobić, kiedy zaczynasz czuć niepokój?

Wiem, że to o czym piszę może się wydawać przerażające i rzeczywiście w praktyce takie jest. Przy odpowiednim podejściu do sytuacji taki atak trwa jednak nawet tylko 10 minut. Przy mniej odpowiednim niestety można się tak męczyć cały lot. Warto więc wiedzieć, jak opanować ataki paniki w samolocie.

Najlepszą rzeczą, jaką możesz dla siebie zrobić, kiedy zaczynasz czuć narastający niepokój, to przestać myśleć. To może wydawać się bardzo nieintuicyjne, bo Twój mózg będzie bardzo chciał zinterpretować to co się dzieje w Twoim ciele. Im więcej będziesz jednak o tym myśleć, tym bardziej urośnie to w Twojej głowie, a objawy się nasilą.

Żeby przestać o tym myśleć możesz zastosować dwie techniki:

  1. odwracanie uwagi,
  2. wczucie się w swoje ciało.

Odwracanie uwagi jest znacznie łatwiejszym wyjściem podczas ataku paniki w samolocie. Żeby jednak zadziało musisz mieć coś, na czym się skupisz i najlepiej przygotować sobie to z wyprzedzeniem. Czym możesz się zająć, żeby odwracać uwagę od ataku paniki?

  • czytaniem czegoś lekkiego i wciągającego,
  • rozwiązywaniem jakiejś krzyżówki,
  • grą logiczną w telefonie,
  • wykreślanką,
  • rozmową z kimś kto siedzi obok,
  • oglądaniem zdjęć z poprzednich wyjazdów na telefonie,
  • słuchaniem podcastu.

Najlepiej zajmuj się tym, zanim jeszcze Twój niepokój zacznie rosnąć, bo w fazie krytycznej możesz mieć spory problem, żeby się skupić na czymkolwiek.

Jeśli lęk jest bardzo mocny, a objawy się nasilają i odwracanie uwagi niezbyt pomaga, spróbuj wczuć się w swoje ciało. Nie będzie to proste, dlatego w miarę możliwości przećwicz to sobie w domu, wygodnie siedząc na kanapie.

Atak paniki na pokładzie samolotu – jak sobie pomóc?

Kiedy czujesz, że atak paniki się wzmaga, powiedz sobie w myślach, że to co się dzieje to tylko reakcja fizjologiczna organizmu. Od tego momentu, każdą myśl staraj się przepuszczać przez głowę, tak jakby z jednej strony wchodziła, a z drugiej wychodziła. Nie skupiaj się na nich.

Zamiast tego poczuj swoje ciało. Spróbuj się skupić na tym co czujesz i co Cię przeraża. Zauważ, że wali Ci serce i że ciśnie Cię w gardle. Że masz napięte mięśnie i trudno Ci się oddycha. Staraj się to czuć, a nie o tym myśleć. Obserwować, a nie oceniać. W ten sposób zaczniesz się oswajać z tym, co się dzieje, a te zauważone napięcia w ciele będą się rozluźniać. Pamiętaj przy tym, że jeszcze nikt nie umarł od ataku paniki i obiektywnie nie ma się czego bać.

Nie staraj się tylko robić tego na siłę. Spróbuj być naprawdę ciekawym tego, co się dzieje z Twoim ciałem i nie myśl o tym, a czuj. Tak jakbyś chciał się wczuć w szum morza albo promienie słońca na skórze. Przyjmij to, że taki atak paniki może iść falą, która raz jest mocniejsza a raz słabsza. Nie odpuszczaj sobie, jak tylko poczujesz, że ciało się rozluźnia. Staraj się w tym być do końca.

Pamiętaj też o tym, żeby oddychać. W takiej sytuacji niestety nie jest to oczywiste, szczególnie jeśli masz na sobie wymaganą w czasie covida maskę. Oddychaj normalnie, przez nos. Nie bierz wielkich haustów powietrza przez usta, bo to skutkuje hiperwentylacją, która jeszcze bardziej przyspiesza akcję serca. Jeśli maska Ci przeszkadza, to zdejmij ją na chwilę. Żeby nikt nie kazał Ci jej zakładać, kup sobie wodę i popijaj małymi łykami.

To o czym piszę na początku jest trudne do zrobienia, nawet, jeśli masz atak paniki w domu w wygodnym dresie na własnym łóżku. W samolocie jest jeszcze trudniejsze, bo jest głośno, dużo się dzieje i stres się mocno wzmaga. Jeśli jednak nawet nie uda Ci się rozluźnić w 100%, będziesz czuł się chociaż trochę lepiej i jakoś przeżyjesz ten lot.

Atak paniki w samolocie – co zrobić przed lotem?

Jeśli wiesz, że czeka Cię atak paniki w samolocie, warto przygotować się do niego jeszcze przed podróżą. Zaakceptuj, że tak masz, że takie rzeczy się zdarzają i postaraj się zrobić wszystko, żeby sobie ułatwić życie. Co warto zrobić wcześniej, żeby lepiej znieść atak paniki na pokładzie samolotu?

  1. W miarę możliwości kupuj loty bezpośrednie – w ten sposób zmniejszysz ilość startów i lądowań, które dla wielu osób są najbardziej stresujące oraz skrócisz stresujący czas w podróży
  2. Przygotuj sobie ulubioną listę piosenek – polecam szczególnie jakieś wyciszające dźwięki
  3. Weź sobie koc lub poduszkę – coś co zapewni Ci ciepło i poczucie bezpieczeństwa
  4. Ubierz się wygodnie i ciepło – komfort będzie Ci potrzebny
  5. Ściągnij sobie medytacje prowadzone na telefon – to spore ułatwienie, kiedy trzeba wczuć się w ciało
  6. Jeśli czujesz taką potrzebę, powiedz komuś z załogi samolotu, że miewasz ataki paniki – obsługa samolotu jest przeszkolona w tym zakresie i na pewno nie będzie mieć do Ciebie żalu, jeśli poprosisz, aby spojrzeli na Ciebie raz na jakiś czas

Znajdź czas na to, żeby przed lotem poćwiczyć obserwowanie swoich emocji. Później łatwiej Ci będzie zrobić to samo podczas ataku paniki. Żeby się tego nauczyć warto raz na jakiś czas zrobić sobie medytacje prowadzone związane z mindfulness.

Osobiście mogę polecić medytacje prowadzone z bloga emocje.pro (dostępne są na Soundcloud i Spotify). Można sobie ich słuchać i w samolocie, i przed lotem, i przed spaniem, i kiedy zachodzi potrzeba.

Dobrym ćwiczeniem na rozluźnianie napięć w ciele i obserwacje siebie jest też relaksacja Jacobsona. Też polecam znaleźć jakiś film na YouTube, w którym ktoś Cię poprowadzi krok po kroku przez taki trening. Osobiście bardzo lubię filmy Małgosi Mosotowskiej, która ma cudowny uspokajający głos.

Lęk przed lataniem a ataki paniki – czy zawsze idą w parze?

Co jeśli to nie Twój pierwszy atak paniki w samolocie? Co zrobić, żeby nie zniechęcić się całkowicie do latania?

Najgorsze, co możesz zrobić, to wmówić sobie, że jeśli nie polecisz samolotem, to unikniesz ataku paniki. Są osoby, które całkowicie rezygnują z podróży samolotem, bo paraliżuje je lęk przed lataniem. Jeśli takie ataki Ci się zdarzają, pojawiają się prędzej przy później też w innych sytuacjach. Nie ma sensu, żebyś wiązał to konkretnie z samolotami.

Jeśli masz takie ataki paniki w samolocie, ale również w innych sytuacjach w życiu, naprawdę warto się nad tym zastanowić i popracować nad problemem. Bardziej nieprzyjemną konsekwencją takich ataków jest powstanie lęku przed lękiem, czyli strachu przed tym, że wystąpi atak. Niestety im bardziej będziesz się bał, że problem się pojawi, tym większe prawdopodobieństwo, że ataki wrócą znowu.

Najlepszym wyjściem jest pchanie się wbrew sobie do samolotu i przeżycie tego ataku kilka razy. Z biegiem czasu mózg przyzwyczai się do tego, że sytuacja mimo że trudna, jest do opanowania. Zmniejszy się w ten sposób lęk, a co za tym idzie jego objawy w postaci ataków paniki.

Jeśli ataki paniki pojawiają się regularnie nie tylko w samolocie i utrudniają Ci codzienne życie, a darmowe treści pomagające rozwiązać problem nie są dla Ciebie wystarczające, warto pomyśleć o wizycie u psychologa, który specjalizuje się atakach paniki.